Dawno dawno temu, Wiola próbowała się odstresować kolorując kolorowanki dla dorosłych. Niestety, kolorowanki antystresowe, nie dawały mi przyjemności. Porzuciłam temat i odstresowałam się w inny sposób. Na szczęście za sprawą Moniki @timidite.art, autorki Mandalowej Panieniki, pokochałam tą czynność i zaczęłam kolorować!
Kolorowanki kolorowankom nie równe
Zaczęłam się zastanawiać, dlaczego tamte kolorowanki mnie nie cieszyły, a ta owszem. Dość szybko doszłam do wniosku, że chodzi tutaj nie o samą czynność kolorowania ale o to co się koloruje. Kolorowanki powinny nam się po prostu podobać i być harmonijne. O wiele lepiej koloruje się rzeczy, które nie wymagają dużego machania jednej ręki, nie mają super małych szczegółów od których bolą oczy i które dają też dowolność co do np. cieniowania.
Tak więc, termin Kolorowanki antystresowe nie jest jednoznaczny dla każdego. Ponieważ każdy jest inny i woli kolorować co innego 😀
Dla mnie, są to mandale i mandalowe panienki 🙂
Moje kolorowanki antystresowe
Po pokolorowaniu Mandalowej Panienki (można ją dostać u @boonati_ ponieważ powstała do jej Dziennika Uczuć, którego też polecam), szukałam kolejnych kolorowanek. Niestety te poszukiwania nie należały do najłatwiejszych.
Nie wiem czy wiecie, ale z zawodu jestem grafikiem. Dlatego też, postanowiłam graficznie stworzyć moje mandale do kolorowania 😀
Kolorowankę pokolorowałam Brushmarkerami Pro, polskiej firmy Karin. Zdradzę Wam w sekrecie, że jutro będzie można na moim Instagramie wygrać zestaw tych brush penów!
Koniecznie pochwal się, gdy pokolorujesz mandale <3 Mam nadzieję, że sprawią Ci one dużo radości i relaksu <3