Cześć!

Brush lettering to mój sposób na relaks i rozwój. Ręczne pisanie zawsze było dla mnie zmorą. Pisałam jak kura pazurem, ale to nie przeszkodziło mi w zakochaniu się w Brush letteringu.

Moja historia

    Od dziecka miałam problemy z pisaniem, większość tych problemów było związanych z moją leworęcznością. Nauczycielki załamywały ręce i nie wróżyły mi kaligraficznej przyszłości. Wmówiono mi, że do ładnego pisma trzeba mieć talent, a leworęczni nie mają szansy się jej nauczyć. Rozmazywanie tuszu i niszczenie stalówek, dyskwalifikowało mnie nawet z pisania zwykłym piórem.

    Teraz wiem, że to wszystko były bzdury.

    W 2016 roku odkryłam w sieci Brush lettering, kaligrafię bez stalówek, które od dziecka mnie przerażały i jednocześnie fascynowały. Kupiłam pierwszy brush pen i tak zaczęła się moja przygoda z pięknymi literami.

     

    Po 1,5 roku zmagań, intensywnej samodzielnej nauki i dochodzenia do pewnych wzorów, opracowałam program i poprowadziłam pierwsze warsztaty z Brush letteringu w bardzo kameralnym gronie.

    Od samego początku, cieszą mnie wszystkie litery narysowane przez moje warsztatowiczki. Zawodowo, nic nie cieszy mnie bardziej, niż proces nauki moich warsztatowiczek i kursantek. Te “wow” gdy wreszcie zaczyna wychodzić, jest najcudowniejsze w całym procesie.

    Uwielbiam uczyć i uwielbiam brush lettering. Bardzo się cieszę, że mogę te dwie rzeczy połączyć i robić to co Kocham!

    brush lettering postawa